Pamiętamy – 100 lat Polsko!

Akcja Katolicka Archidiecezji Łódzkiej wspólnie z Polskim Towarzystwem Schronisk Młodzieżowych w ramach  obchodów w 2018 roku „100-lecia  0dzyskania Niepodległości” udała się do miejsc pamięci tych którzy przez 123 lata nie pozwolili zapomnieć światu i samym sobie o tożsamości narodowej na terenie województwa łódzkiego.  W programie był    cmentarz w Dalikowie i  pomnik Powstańców Styczniowych,  Galeria Sztuki prywatnej w Idzikowicach Aleksego Matczaka, Muzeum w Krośniewicach z  kolekcją Dunin- Borkowskiego, pomnik generała Władysława  Andersa w Krośniewicach, w  Kolegiacie w Uniejowie gdzie odbyły się  uroczyste obchody związane z 100. rocznicą   Odzyskania Niepodległości; 100-lecia sakry biskupiej, 120. rocznicy święceń  bp. Wojciecha Owczarka założyciela Zgromadzenia sióstr Wspólnej Pracy od Niepokalanej Maryi Panny oraz w Muzeum Bitwy nad Bzurą w Kutnie.

Podczas tego wyjazdy  zadziwiła  nas i zrobiła wrażenie prywatna galerii sztuki Aleksy Matczaka W małej wsi Idzikowice w gminie Dalików własnoręcznie wybudowaną z kamienia polnego galerię sztuki ma Aleksy Matczak.  W trzech budynkach zgromadził ponad 400 obrazów i kilkadziesiąt rzeźb. Nad wszystkim pracuje sam. 

Pan Aleksy powiedział – swoją kamienną galerię budowałem  ponad 30 lat, kamień po kamieniu. Przywoziłem je taczką z okolicznych pól. Wewnątrz obrazy i rzeźby. Te pierwsze głównie o tematyce historycznej. To bitwa nad Bzurą, a to postój polskiej kawalerii w Idzikowicach. Malować zacząłem, gdy miałem 8 lat. Momentem przełomowym w moim  życiu było spot­kanie w latach 60-tych profesora Krystyny Zielińskiej wykładowcy, a później rektora łódzkiej ASP. Od tego czasu, jak sam wspomina, zaczęła się moja  profesjonalna twórczość.

Kilkanaście dzieł poszło w świat, ale do zaprzyjaźnionych osób. Pan Alek swoich prac nie sprzedaje. Oprócz malowania odkrył w sobie pasje literacką. Pisze powieś  historyczną z okresu powstania styczniowego. Wśród namalowanych obrazów przedstawił; Cud nad Wisła,  Powstanie Styczniowe bitwę pod Dalikowem 1863 roku.
Pan Aleksy opowiedział o dwóch bitwach z Powstania Styczniowego  pod Dalikowem i Dobrą  na terenie województwa łódzkiego. Do pierwszego starcia między wojskami carskimi a powstańcami doszło 24 lutego 1863 r.  Na polach pod wsią Dobra rozbita została nowo sformowana „partia powstańcza” dowodzona przez doktora Józefa Dworzaczka.  Większość ochotników pochodziła z Łodzi i Zgierza oraz okolicznych dworów i wsi.  Bitwa ta ma swoich tragicznych bohaterów – Mariannę i Konstantego Piotrowiczów. Marianna poległa na polu bitwy pod Dobrą. Otoczona przez kozaków, do końca broniła się rewolwerem i kosą. Konstanty – śmiertelnie ranny, zmarł w szpitalu w Łodzi.

Po bitwie pod Wolą Cyrusową połączone oddziały kapitanów Konstantego Sokołowskiego ”Pioruna” i Stanisława Szumlańskiego pod dowództwem mjr. Roberta Skowrońskiego zmierzały na zachód w stronę Kalisza.  W pobliżu Dalikowa powstańców dogoniła grupa wojsk rosyjskich dowodzoną przez gen. Mikołaja Krasnokutskiego.

10 września 1863 r. doszło do krwawej kilkugodzinnej bitwy, w której powstańcy ponieśli klęskę. Po wygranej bitwie Rosjanie dobijali rannych a wieś Dalików, wraz z kościołem i folwarkiem, została spalona. Podczas pacyfikacji zginęło wielu rannych powstańców oraz mieszkańców wsi. Wśród zamordowanych był m.in. proboszcz – ks. Walenty Kasperski. Po bitwie pod Dalikowem kończy się działalność zbrojnych „partii” powstańczych w okolicach Zgierza. Uczestnicy wyjazdu udali się na cmentarz aby zapalić znicz na grobach powstańców styczniowych.

Byliśmy  w Krośniewicach  pod pomnikiem  gen. Władysława Andersa.

Odsłonięcie pomnika w Krośniewicach to hołd i podziękowanie dla generała Władysława Andersa w  rodzinnym mieście generała-powiedział przewodnik Piotr.  Po wojnie   władze komunistyczne pozbawiły  go stopnia i obywatelstwa. – Żył w Londynie, a Polska zawsze była dla niego najważniejsza. Zawsze wierzył, że wróci do kraju – powiedział.

W 1941 roku generał Anders utworzył w Związku Radzieckim 77-tysięczną armię. Składała się z więźniów, którzy na mocy układu Sikorski-Majski wyszli z łagrów.

Przewodnik wspomniał słowa  Sekretarza Rady Ochrony Pamięci Walki i Męczeństwa który  podkreślał, że generał Anders na zawsze trafił do historii za stworzenie jednej z najbardziej wyjątkowych armii w dziejach. Była to jedyna armia, składająca się wyłącznie z więźniów, zesłańców, jeńców, tych, którym został oszczędzony los ofiar zbrodni katyńskiej.

Generał Anders, dowodząc 2. Korpusem Polskim, zdobył między innymi Monte Cassino, Ankonę i Bolonię. Od października 1944 do 5 maja 1945 pełnił obowiązki  Naczelnego Wodza Polskich Sił Zbrojnych i Generalnego Inspektora Sił Zbrojnych.

Kolejnym punktem programu było  Muzeum w Krośniewicach J. Dunin-Borkowskiego. Dunin Borkowski urodził się 27 XI 1908 r. w Krośniewicach. Był synem Władysława, miejscowego farmaceuty i Zdzisławy Bacciarelli, wywodzącej się z rodziny słynnego malarza – Marcello Bacciarellego.
Od wczesnej młodości Jego wielką pasją było kolekcjonerstwo, któremu poświęcił całe swoje życie. Znany był jako jeden z największych kolekcjonerów polskich XX w. W ciągu kilkudziesięciu lat zgromadził około 15 000 dzieł sztuki, wyrobów rzemiosła artystycznego, archiwaliów, numizmatów i pamiątek po wybitnych Polakach oraz wielotysięczny cenny księgozbiór, z kilkoma inkunabułami.

Po 1950 r. J. Dunin – Borkowski prezentował swoje cenne zbiory w Krośniewicach, w słynnym nie tylko w Polsce, prywatnym „Muzeum nad Apteką”. Przez kilkadziesiąt lat miejsce to było prawdziwą mekką dla polskich kolekcjonerów. W 1965 r. został uhonorowany buławą i tytułem „Hetmana Kolekcjonerów Polskich”, posiadał również godność członka honorowego wielu stowarzyszeń kolekcjonerskich, regionalnych i naukowych. Był kawalerem Krzyża Komandorskiego Orderu Odrodzenia Polski. W dniu 24 X 1978 r. przekazał swoją kolekcję państwu polskiemu. Został wówczas dożywotnim kuratorem powstałego w wyniku darowizny Muzeum im. Jerzego Dunin-Borkowskiego w Krośniewicach, Oddziału Muzeum Narodowego w Warszawie- powiedział Kustosz Muzeum.

W muzeum była tez wystawa   pod hasłem „Niepodległa dla wszystkich” pt. „Z lilijką w tle, przedstawiająca zarys dziejów lokalnego harcerstwa”. Wystawa została zorganizowana z okazji 100.rocznicy Odzyskania Niepodległości oraz Roku Harcerstwa.

Uczestniczyliśmy w Mszy Świętej w Kolegiacie  pw. Najświętszej Maryi Panny w Uniejowie Uroczystości odbyły się z okazji 120 rocznicy Święceń kapłańskich oraz  100 rocznicy sakry biskupiej bp. Biskupa Owczarka założyciela zgromadzenia  Sióstr Wspólnej Pracy od Niepokalanej Maryi.  Podczas homilii ks. profesor  przypomniał  ze od najmłodszych lat  bp. Wojciech Owczarek  słyszał głos wewnętrzny ciągnący go do świętości. W czasie studiów petersburskich pod wpływem lektury św. Franciszka Salezego  określił program: Muszę zostać świętym! (1898). Przedstawił też Jego duchowość.

Jak rozumiał świętość?  „Świętość czyni człowieka nie jakimś niesmacznym dewotą, ponurym mistykiem, ale istotą pełną słonecznego ciepła, światła i radości; umiejącą płakać z płaczącymi, cieszyć się z cieszącymi, pełną miłości czynnej dla bliźniego, a umiejącą swe żądze, zachcianki, egoizm trzymać w karbach”.  Świętość była jego nienasyconym pragnieniem, głodem: Błogosławiony głód, ukochane pożądane pragnienie. Wiedział, że w tym dążeniu nie zabraknie mu nigdy łaski Chrystusowej, Jego mocy: Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia – powtarzał za św. Pawłem.

W uroczystej Mszy uczestniczyły siostry z założonego zgromadzenia przez Ks. biskupa Owczarka wraz z siostrą generalną.

Kolejnym punktem programu było  Muzeum  Bitwy nad Bzura w Kutnie. Kustosz przypomniał nam historię  „Bitwy nad Bzurą” – największej bitwy kampanii 1939 r.

9 września 1939 roku, Armia „Poznań”, dowodzona przez gen. Tadeusza Kutrzebę, uderzeniem z rejonu Łęczycy na lewe skrzydło niemieckiej 8. Armii rozpoczęła bitwę nad Bzurą (zwaną też bitwą pod Kutnem) – największą bitwę kampanii 1939 r.

Będące w odwrocie polskie armie – „Pomorze” pod dowództwem gen. Władysława Bortnowskiego i „Poznań” dowodzona przez gen. Tadeusza Kutrzebę – uderzyły na posuwającą się równolegle do nich niemiecką 8. Armię, odnosząc w pierwszej fazie bitwy znaczne sukcesy.

„Wycofujące się ze wschodniej Wielkopolski bez nacisku ze strony nieprzyjaciela oddziały Armii +Poznań+ rozpoczęły w pasie Łęczyca-Łowicz uderzenie w kierunku południowym, na lewe skrzydło 8. Armii niemieckiej, która toczyła walki z resztą sił Armii +Łódź+. W ten sposób nad Bzurą, rozpoczęła się największa batalia polskiego Września i początkowego etapu II wojny światowej w Europie” – powiedział kustosz muzeum.

Bitwa nad Bzurą, trwająca od 9 do 20 września, chociaż zakończyła się klęską, spełniła ważne zadanie. Zdezorganizowała niemieckie natarcie w kierunku Wisły oraz odciążyła oblężoną już wówczas Warszawę.

Niemcy ponieśli duże straty – rozbite zostały 30. i 17. dywizja piechoty. Na pomoc zagrożonej 8. Armii dowództwo niemieckie skierowało znaczne siły. Wobec wzrastającej przewagi niemieckiej gen. Kutrzeba wstrzymał natarcie na południe i zdecydował się uderzyć w kierunku Sochaczewa – zdobyć przeprawy przez Bzurę i przebijać się do Warszawy.

14 września rozpoczęła się druga faza bitwy. Piechota Armii „Pomorze” sforsowała Bzurę, ale zagrożona przez niemieckie kolumny pancerne musiała się wycofać. 15 września rozpoczął się odwrót polskich oddziałów w kierunku Puszczy Kampinoskiej, atakowanych bezustannie przez 300 niemieckich samolotów.

16 września wojska niemieckie przeszły do natarcia okrążając stopniowo i rozbijając polskie oddziały. Tylko niewielka część z 200-tysięcznego polskiego zgrupowania – około 30 tys. zdołało się przebić do Warszawy i Modlina.

Żołnierze z pozostałych oddziałów, którzy ocaleli, a także gen. Bortnowski dostali się w okresie 18-22 września do niewoli.

Wszyscy wrócili ubogaceni duchowo i zadowoleni. Podczas wyjazdu nie mogło zabraknąć ogniska i pieczenia kiełbasek.

Marianna Strugińska-Felczyńska